niedziela, 31 maja 2020

Moim zdaniem - O gudłajach.

Przed 1945 r. krytykować Żydów było wolno, obecnie – nie. Każda, nawet najostrożniejsza krytyka żydostwa i syjonizmu – na przykład, za nieproporcjonalnie wielki wpływ na środki masowego przekazu albo za cyniczne zachowanie się Centralnej Rady Żydów w Niemczech – jest momentalnie neutralizowana za pomocą pałki Oświęcimia według następującego wzoru: kto krytykuje Żydów, ten jest antysemitą; Hitler też był antysemitą; jak wiemy, zabił on 6 mln. Żydów; więc każdy, kto krytykuje Żydów, dąży do nowego holokaustu. I jakkolwiek by prymitywną nie była podobna argumentacja, jest ona do dziś bardzo skuteczna. Gall Anonim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz