Stanisław Markowski
sobota, 26 stycznia 2019
MORDY RYTUALNE W POLSCE.
Tylko nas interesuje, co stało się z dziećmi, które w ciągu kilku lat zaginęły na terenie Śląska. 8 stycznia 1999 r. z podwórka jednej z katowickich dzielnic ginie 5-letni Kubuś, 11 miesięcy później 9-letnia Sylwia z Zabrza wychodzi na spotkanie do kościoła i nigdy tam nie dociera. Na początku stycznia 2000 r. ginie kolejne dziecko - 11-letnia Basia z Jastrzębia-Zdroju. Dziewczynka wychodzi do szkoły, ale po drodze ślad się po niej urywa. Kolejne zaginięcie ma miejsce w październiku 2002 r. 13-letnia Iwona z Tarnowskich Gór wybrała się do schroniska dla zwierząt, ale i ona nigdy nie zdołała dotrzeć do celu.Setki polskich dzieci ginie w niewyjaśnionych okolicznościach w miejscach większych skupisk ludności żydowskiej
,synagog,żydowskich domów kultury i stowarzyszeń.Niewyjaśnione celowo sprawy pozostawiają niepewność i grozę, z którą ciężko się pogodzić rodzinie i którą trudno pojąć społeczeństwu zdominowanego przez filosemitów.
Stanisław Markowski
Stanisław Markowski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz